zamknij
AKTUALNOŚCI

Cennik Nissan Micra – hatchback z Japonii po metamorfozie

REKLAMA
Fot. Materiały prasowe Nissan

W latach dziewięćdziesiątych japoński był synonimem stylistycznej prostoty. Dziś ten sam wyraz często oznacza designerskie nowatorstwo. Tak właśnie jest w przypadku Nissana Micry. Jako że model czwartej generacji całkiem niedawno trafił na polski rynek, postanowiliśmy gruntownie przeanalizować jego ofertę. Zobaczcie co oferuje hatchback z Japonii i jak wypada na tle rynkowej konkurencji.

Nissan Micra zadebiutował w roku 1982. A plan japońskiej marki był dosyć prosty. Inżynierowie mieli stworzyć model, który będzie w stanie odebrać klientów Hondzie City. Auto bardzo szybko trafiło na rynek światowy, a tam spotkało się z wyjątkowo ciepłym przyjęciem. Rosnące zainteresowanie hatchbackiem sprawiło, że Nissan postanowił kontynuować historię modelu. Już w roku 1991 w salonach sprzedaży pojawiła się druga generacja sympatycznego auta miejskiego.

Micra III i IV przyniosła stylistyczne zaskoczenie!

Dwie pierwsze odsłony Nissana Micry miały delikatnie mówiąc konserwatywną stylizację. Auta powstały w czasie, w którym Japończycy dbali o jakość technologii, a nie urodę nadwozia. Sytuacja zmieniła się dopiero na początku nowego millenium. To wtedy do akcji wkroczyli projektanci Renault i to oni w dużej mierze stworzyli wygląd nowej Micry. Trzecia generacja nie była jednak jeszcze do końca udana. Prezentowała się dość dziwacznie i mocno kobieco. Czwarta z kolei wprowadziła Nissana do XXI wieku! Nadwozie hatchbacka jest nowoczesne, dynamiczne i ładne. Auto jest dojrzałe, przemyślane i chce wyrwać się z segmentu B.

Nissan micra, nissan, micra
Fot. Materiały Nissan

Nissan Micra podobnie jak Mini miał podlegać personalizacji. Kierowca może wybrać w ramach modelu specjalnego m.in. czarne felgi aluminiowe, czarne, matowe pasy na nadwoziu, pomarańczowe wykończenia czy obudowy lusterek pomalowane lakierem o innej barwie niż reszta karoserii. Micra jest duża na zewnątrz i przestronna w środku. W kabinie mieszczą się cztery dorosłe osoby. Pasażerowie zawdzięczają wystarczającą ilość miejsca w dużej mierze dużemu rozstawowi osi – ten ma wartość 2525 mm. Poza tym rozsądnej wielkości jest bagażnik. W konfiguracji podstawowej jego pojemność wynosi 300 litrów.

Cennik Nissana Micry startuje od 45 990 złotych. Za tą sumę kupujący otrzyma model w wersji Visia napędzany litrowym benzyniakiem o mocy 71 koni mechanicznych. Tak skonfigurowane auto mimo niewielkich rozmiarów i masy na poziomie 977 kilogramów, nie okaże się demonem prędkości. Nissan przyspiesza do pierwszej setki w 16,4 sekundy. Na szczęście cherlawy motor nadrabia oszczędnością. Spalanie w cyklu mieszanym wynosi 4,6 litra benzyny.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Dieselgate w Europie: nie naprawisz auta? To zostanie wyrejestrowane!
nissan micra, nissan, micra
Fot. Materiały Nissan

Cennik Nissan Micra – w bazowej wersji kilku elementów brakuje

Pakiet Visia oznacza, że hatchback zostanie wyposażony w 6 poduszek powietrznych, pakiet elektryczny i radio bazowe z systemem bluetooth. Takie wygody jak klimatyzacja manualna, tempomat, kierownica wielofunkcyjna czy 7-calowy ekran dotykowy na konsoli centralnej z wbudowaną nawigacją są dostępne od poziomu Acenta. Dopłata do wyższego standardu wyposażenia wynosi 6,5 tysiąca złotych.

Litrowy benzyniak w wersji bazowej nadaje się głównie do miasta. Dużo lepszym pomysłem jest wybór jednostki o mniejszej pojemności, jednak z doładowaniem. Motor 0,9 IG-T dysponuje stadem 90 koni mechanicznych, rozpędza Nissana Micrę do setki w 12,1 sekundy oraz spala w cyklu mieszanym 4,8 litra benzyny. W palecie funkcjonuje też jeden diesel. 90-konny wariant silnika 1,5 dCi gwarantuje sprint do 100 km/h w czasie 11,9 sekundy. Średnie spalanie ropniaka oscyluje w granicy 3,7 litra oleju napędowego.

Nissan Micra nie jest najtańszym hatchbackiem segmentu B. A widać to chociażby po zestawieniu japońskiego modelu z bratnim Renault Clio. Bazowa wersja auta z Francji kosztuje 42 400 złotych. Samochód jest napędzany 1,2-litrowym benzyniakiem o mocy 75 koni mechanicznych oraz nie posiada ani klimatyzacji, ani radia. Droższy od Micry okazuje się m.in. Swift. Ceny Suzuki startują od 48 400 złotych – to o 2,5 tysiąca złotych więcej niż w przypadku Nissana. Różnica traci jednak na znaczeniu, gdy kupujący zajrzy na listę opcji. Swift bez dopłaty oferuje m.in. klimatyzację manualną, radio z CD, 4 głośnikami i bluetooth czy skórzane obicie kierownicy. Dodatkowo ma bardziej dynamiczny i oszczędny silnik o pojemności 1,2 litra.

Tagi: NissanNissan Micrasegment B
Kuba Brzeziński

Autor Kuba Brzeziński

Czasami racjonalista, czasami pedantyczny wielbiciel abstrakcji. Ceni wolność i niezależność. Niepoprawny miłośnik samochodów, który wierzy, że pod masą śrubek i mechanizmów kryje się dusza. Poza tym dziennikarz - motoryzacyjny oczywiście.

DODAJ KOMENTARZ