zamknij
AKTUALNOŚCI

Gigantyczny T-Rex w pościgu za Wranglerem – takie rzeczy tylko na Super Bowl!

REKLAMA
Fot. Materiały Jeep

Reklama – w szczególności ta motoryzacyjna – musi wykazać się pomysłem, zmyślnością i dowcipem. W tym przypadku nie zabrakło żadnego z tych elementów. A dodatkowo pojawił się też dr Ian Malcolm, dinozaur T-Rex oraz mroczny las. Krótki klip wygląda trochę jak hollywoodzka produkcja. Temu się jednak nie dziwcie. Spot został przygotowany specjalnie na potrzeby legendarnego bloku reklamowego podczas corocznego Super Bowl w Stanach Zjednoczonych.

Super Bowl to prawdziwe święto futbolu amerykańskiego. To jednak także żniwa dla emitującej go stacji NBC. Szacuje się, że koszt wykupienia 30-sekundowego spotu w przerwie finałowego meczu przekracza 5 milionów dolarów. Suma jest niebagatelna i okazuje się dwukrotnie wyższa m.in. od spotów emitowanych w przerwie z transmisji Oscarów! Czemu firmy są w stanie zapłacić bajońską sumę? Bo tylko w Stanach Zjednoczonych rozgrywkę każdego roku ogląda średnio ponad 100 milionów widzów. A to audytorium, którego nie da się zbagatelizować.

Jeep Wranlger na Super Bowl – Jurassic Park powrócił!

Aby wypaść jak najlepiej na tle konkurencji, firmy nie tylko przygotowują spoty, ale starają się aby te były jak najbardziej atrakcyjne. Mają rzucać się w oczy, zapadać pamięć i otrzymują abstrakcyjne budżety. Tym razem do pogoni za uwagą widzów Super Bowl dołączył Jeep. Marka postanowiła zareklamować najnowsze wcielenie modelu Wrangler. I zrobiła to w nietuzinkowy sposób – reklama była bowiem inspirowana filmem Jurassic Park.

W czasie spotu trwającego minutę zobaczyć można współczesną interpretację sceny pościgu przez T-Rexa znaną z filmu zaprezentowanego w roku 1993. Za kierownicą Wranglera zasiada Jeff Goldblum – dr Ian Malcolm znany z odcinka Zagubiony świat. Najpierw widzi wielkiego dinozaura we wstecznym lusterku, następnie w tylnej szybie, aż w końcu T-Rex dogania auto. W tym momencie Goldblum naciska pedał hamulca, zwierzę wyprzedza go, a on orientuje się, że tak naprawdę nie ucieka po leśnej drodze przed prehistorycznym mięsożercą, a… siedzi w aucie zaparkowanym w salonie sprzedaży.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Fiat w rękach Chińczyków? To bzdura! Szef FCA zaprzecza.

Jeep nie boi się inwestycji. Tym razem wydał 10 milionów dolarów!

Reklamie stworzonej przez Jeepa trzeba przyznać dwie rzeczy. Jest dość dowcipna i zapada w pamięć. Poza tym stoi za nią dość spójnie stworzona historia, która jednocześnie bardzo dobrze wpisuje się w koncepcję i charakter samego Jeepa Wranglera. Czy inwestycja 10 milionów dolarów opłaciła się amerykańskiej marce? Wyniki sprzedaży terenówki w najbliższym czasie pokażą. Nietrudno jednak podejrzewać, że i bez występu podczas Super Bowl Wrangler mógłby poradzić sobie z przekonaniem do siebie klientów.

Współczesna wersja Jeepa ma ten sam urok co klasyk, a jednocześnie łączy go z wystarczającą dawką nowoczesnego sznytu. Oczywiście koncepcji można zarzucić przesadną zachowawczość. Jednak czy ta tak właściwie jest zła? Poza tym innej recepty na sukces nie można było się spodziewać. Tym bardziej, że koncern Fiat Chrysler Automobiles już raz ją sprawdził i spisała się na medal. Mowa o stworzeniu nowoczesnej wersji Fiata 500. Sympatyczne wozidełko z Włoch stało się bardziej praktyczne i zaawansowane, mimo wszystko nadal ma zalotne spojrzenie w oku znane z legendy lat sześćdziesiątych.

Tagi: auto terenoweJeepJeep WranglerSuper Bowl
Kuba Brzeziński

Autor Kuba Brzeziński

Czasami racjonalista, czasami pedantyczny wielbiciel abstrakcji. Ceni wolność i niezależność. Niepoprawny miłośnik samochodów, który wierzy, że pod masą śrubek i mechanizmów kryje się dusza. Poza tym dziennikarz - motoryzacyjny oczywiście.

DODAJ KOMENTARZ