zamknij
REKLAMA
Fot. Meromex - Pixabay.com

Awaria na drodze jest jednym z tych scenariuszy, które mogą paraliżować kierowcę wybierającego się w dalszą podróż. Choć nieplanowany postój na poboczu z pewnością nie jest sytuacją miłą, można się do niego przygotować. Najprostszym sposobem jest zadbanie o ubezpieczenie assistance na auto. Zobaczcie co musicie wiedzieć o tej polisie.

Tak naprawdę w razie awarii na drodze w najlepszej sytuacji znajdują się kierowcy samochodów prawie nowych. Do ich dyspozycji jest bowiem darmowe assistance dawane przez importera. Polisa wręczana właścicielowi w momencie odbioru auta w salonie sprzedaży gwarantuje całodobowe udzielenie pomocy drogowej oraz wsparcia podczas wykonywania ewentualnej naprawy przez siedem dni w tygodniu. Dodatkowo najczęściej obowiązuje nie tylko na terenie Polski, ale również całej Europy oraz w większości przypadków trwa tyle, ile gwarancja. Ostateczny zakres fabrycznego ubezpieczenia assistance na auto oczywiście jest uzależniony od zakresu oferty danej firmy motoryzacyjnej.

Absolutną podstawą na rynku jest wysłanie lawety z mechanikami na miejsce awarii – chociażby po skorzystaniu z systemu e-Call. Jeżeli pierwsza pomoc techniczna nie będzie w stanie uruchomić samochodu na miejscu, ten trafi do warsztatu, a kierowca otrzyma pojazd zastępczy, jednak nie zawsze na pełen czas wykonania naprawy. W kwestii assistance najbardziej rozpieszczani są właściciele samochodów z segmentu premium. Z uwagi na wysoką cenę aut są otaczani szczególnie troskliwą opieką i mogą liczyć na dużo szerszy zakres pomocy. Dla przykładu samochód zastępczy nie może być pojazdem, który akurat stoi przed salonem. Właściciele pojazdów luksusowych otrzymują gwarancję, że na cały czas naprawy dostaną identyczny model, jakim akurat jeżdżą.

Ubezpieczenie assistance na auto – premium daje najwięcej!

Poza tym ubezpieczenie assistance na auto w markach premium często gwarantuje też możliwość opłacenia noclegu w hotelu oraz kosztów wyżywienia, powrotu do domu samolotem, jeżeli kierowca nie chce kontynuować podróży na kołach, a do awarii doszło np. którymś z krajów europejskich. Co więcej, samochód luksusowy po naprawie wcale nie będzie czekał na odbiór w salonie do którego trafił, a zostanie dostarczony na lawecie pod adres wskazany przez właściciela. Oczywiście standardem jest też system pełnej informacji o stanie naprawy – w efekcie kierowca w każdym momencie wie co dokładnie dzieje się z jego samochodem.

Po upływie czasu obowiązywania fabrycznego ubezpieczenia assistance na auto, kierowcy wcale nie muszą zdawać się na pastwę losu. Zawsze mogą przejrzeć ofertę firm ubezpieczeniowych i zdecydować się na dokupienie dodatkowej polisy. Assistance ma zazwyczaj dwie formy. Albo stanowi element pełnego pakietu ochrony ubezpieczeniowej razem z OC i AC, albo może być wykupione wyłącznie na potrzeby konkretnego wyjazdu. Firmy coraz częściej proponują możliwość wyboru pakietu 7- lub 14-dniowego. Co ciekawe, ich ceny wcale nie są wygórowane. Spokój podczas wakacyjnego wyjazdu może kosztować już dwadzieścia kilka złotych.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Fiat Punto poległ. Testy Euro NCAP dosłownie go zmiażdżyły!

Ubezpieczenie assistance na auto wykupione u ubezpieczyciela może mieć bardzo różny zakres. Są oferty, w ramach których kierowca otrzyma wsparcie, jednak wyłącznie w przypadku awarii czy wypadku. Mowa tu o holowaniu pojazdu, transporcie pasażerów i bagaży, załatwieniu samochodu zastępczego czy noclegu. Są też jednak polisy, które zakładają dużo szerszy zakres ochrony. Często ubezpieczyciele są w stanie wysłać zespół mechaników w przypadku złapania gumy czy specjalistę, który pomoże kierowcy załatwić wszystkie pokolizyjne formalności. Opcje assistance odnoszą się też do zasięgu terytorialnego. Nie we wszystkich polisach istnieje możliwość wezwania bezpłatnej pomocy również poza granicami Polski.

Chcesz oszczędzać? Pamiętaj, chytry traci dwa razy!

Choć wykupienie ubezpieczenia assistance na auto u ubezpieczyciela nie stanowi praktycznie żadnego problemu – wystarczy poprosić o przedstawienie wyceny podczas przedłużania polisy OC, część właścicieli samochodów używanych o tym zapomina. W efekcie podczas eksploatacji są zdawani sami na siebie. Co zatem w przypadku awarii? Kierowca na własną rękę musi poszukiwać pomocy technicznej. A o tą wcale nie musi być łatwo. W sytuacji, w której do awarii doszło w miejscu zamieszkania, z całą pewnością rękę wyciągnie mechanik na co dzień obsługujący pojazd. Gdy jednak usterka pojawi się w trasie, problem będzie poważny.

Oczywiście w dobie internetu w komórce znalezienie pomocy drogowej nie stanowi żadnego problemu. Wystarczy wpisać nazwę najbliższej miejscowości i dodać odpowiednie hasło w wyszukiwarce. Trzeba się jednak liczyć z dużymi kosztami. Mechanik z pewnością doliczy do kosztu obsługi wartość dojazdu, a poza tym wcale nie jest powiedziane, że uda mu się usprawnić pojazd na poboczu. Awaria paska napędowego czy chociażby pęknięcie chłodnicy wykluczy taki scenariusz. Gdy auto będzie musiało pojechać do warsztatu, a z uwagi na np. późną porę nie będzie możliwości zakupu części zamiennych, naprawa przeciągnie się na drugi dzień. A to oznacza dodatkowy wydatek w postaci opłacenia noclegu.

Wszystko wskazuje na to, że świadomość potrzeby posiadania ubezpieczenia assistance na auto rośnie w Polsce. Tak przynajmniej wynika z VI Ogólnopolskiego Badania Assistance Europ Assistance Polska. Sondaż wykazał, że 34 proc. Polaków deklaruje korzystanie z polisy gwarantującej udzielenie pomocy technicznej. To o 7 proc. więcej osób niż w roku 2010. Dodatkowo aż 92 proc. respondentów, którzy mieli okazję skorzystać z assistance, jest zadowolonych ze sposobu realizacji usługi.

Wyniki choć dobre już dzisiaj, w najbliższych latach mogą się jeszcze poprawić. Aż 51 proc. respondentów biorących udział w badaniu dotyczącym assistance zadeklarowało bowiem, że taką polisę chętnie by wykupiło. A to dobrze rokuje na przyszłość. Szczególnie, że w Polsce żaden ze wskaźników nie rośnie tak dynamicznie, jak import samochodów używanych. Tylko w kwietniu 2017 roku zdaniem instytutu Samar nad Wisłę przyjechało prawie 76 tysięcy pojazdów z drugiej ręki. A jako że auta te znajdują się w różnym stanie technicznym, gwarancja udzielenia pomocy staje się nieoceniona.

Tagi: assistancepomoc drogowaSos
Kuba Brzeziński

Autor Kuba Brzeziński

Czasami racjonalista, czasami pedantyczny wielbiciel abstrakcji. Ceni wolność i niezależność. Niepoprawny miłośnik samochodów, który wierzy, że pod masą śrubek i mechanizmów kryje się dusza. Poza tym dziennikarz - motoryzacyjny oczywiście.

DODAJ KOMENTARZ