zamknij
REKLAMA
fotoradar (fot. GITD)

Czy fotoradary zwiększają bezpieczeństwo na drogach? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wprawdzie w miejscu, w którym stoi takie urządzenie, kierowcy wyraźnie zwalniają, jednak najczęściej chwilę później ponownie mocniej wciskają pedał gazu. Nasi rządzący stwierdzili jednak, że rozbudowana sieć fotoradarów to większe bezpieczeństwo i planują jej rozbudowę. Na polskich drogach, także niższego szczebla, pojawią się więc nowe fotoradary w liczbie 600 sztuk.

Kiedy wraz z początkiem 2016 r. odebrano uprawnienia strażom miejskim oraz gminnym do przeprowadzania kontroli prędkości – argumentując to chęcią pozyskiwania pieniędzy do gminnych kas – wielu kierowców odetchnęło z ulgą. Mniejsza sieć fotoradarów miała ułatwić bezproblemowe poruszanie się po kraju, z mniejszym ryzykiem zapłacenia mandatu za zbyt szybką jazdę. Jednak niedługo trwała ta sielanka. Wkrótce pętla wokół piratów drogowych ponownie zacznie się zaciskać, a sprawią to nowe fotoradary na polskich drogach.

Nowe fotoradary za 160 mln zł

Główny Inspektorat Transportu Drogowego poinformował właśnie, że ma w planach modernizację istniejącej sieci fotoradarów, a także jej rozbudowę. W planach jest zakup 600 nowych urządzeń pomiarowych. Inwestycja ta odbędzie się w ramach unijnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko Inspektorat i będzie warta ponad 160 mln zł. Obecnie zadanie jest w fazie wyłaniania firmy do opracowania studium wykonalności projektu.

W ramach obecnie istniejącej sieci fotoradarów na polskich drogach zamontowanych jest ok. 400 takich urządzeń. Nie wiemy jeszcze, czy planowana modernizacja i rozbudowa oznaczają, że do istniejących 400 fotoradarów dołączy 600 kolejnych, czy zastąpią one starsze urządzenia. W obu jednak przypadkach liczba fotoradarów na polskich drogach znacząco się zwiększy.

Co ciekawe, jak zapowiadają przedstawiciele GITD, nowe fotoradary pojawią się w większej liczbie również na drogach gminnych, powiatowych oraz wojewódzkich. Dokładne lokalizacje nie zostały jeszcze ustalone, ale będą to miejsca, gdzie często dochodzi do wypadków i kolizji, gdzie „społeczność lokalna czuje się zagrożona i wręcz żąda ustawienia takich urządzeń”.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Yanosik, czyli niezbędnik polskiego kierowcy

Obecne fotoradary całkiem wydajne

Obecnie na piratów drogowych poluje sieć 400 fotoradarów, którym towarzyszą 30 odcinkowe pomiary prędkości oraz 30 urządzeń do rejestracji przejazdu na czerwonym świetle. Jak wynika z danych GITD system ten działa dość prężnie, tylko w lipcu każdego dnia „łapiąc” średnio ok. 5 tys. zbyt szybko jadących kierowców. W okresie wakacyjnym, od od 24 czerwca do 3 sierpnia, fotoradary ITD zarejestrowały ponad 136 tys. wykroczeń. W rekordowym tygodniu od 21 do 23 lipca dziennie rejestrowano w całym kraju ponad 11 tys. samochodów.

Rekordzistą pod tym względem okazał się fotoradar w miejscowości Gaj k. Krakowa przy popularnej Zakopiance. W ciągu sześciu miesięcy br. uwiecznił on aż 3,8 tys. przekroczeń prędkości. Fotoradar ten stoi w tym miejscu już od dwóch lat.

Dodajmy, że zgodnie z prawem, przed wszystkimi fotoradarami stoi znak informacyjny D-51. Również na stronie Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym można sprawdzić wszystkie lokalizacje fotoradarów na polskich drogach.

Tagi: fotoradaryradar
Wojciech Traczyk

Autor Wojciech Traczyk

W branży motoryzacyjnej już od ponad piętnastu lat. Lubię wszystko, co ma cztery koła, ale interesują mnie również inne zagadnienia z szeroko pojętej branży - od nowinek technologicznych, poprzez kwestie dotyczące zmieniających się przepisów, aż po inwestycje w branży automotive czy też rozbudowę infrastruktury drogowej.

DODAJ KOMENTARZ