zamknij
REKLAMA
Fot. Materiały prasowe Mazda

Mazda jest kolejną marką, która pomimo dieselgate nie ma zamiaru wycofać z produkcji silnika wysokoprężnego. Skąd ten upór? Szef europejskiego oddziału marki twierdzi, że to nie tyle upór, co rynkowe must have. Klienci oczekują bowiem mocnych i oszczędnych crossoverów oraz SUV-ów. A tych przy zachowaniu rozsądnego wydatkowania nie da się zbudować na bazie hybrydy.

Jasna deklaracja na temat diesli pojawiła się w wypowiedzi szefa europejskiego oddziału Mazdy – Jeffa Guytona podczas wywiadu udzielonego dziennikarzom holenderskiego magazynu AutoRai. Ten stwierdził, że diesle nadal są i nadal będą niezwykle ważne, a wszystko z uwagi na rynkowe trendy. Kierowcy oczekują dużych i oszczędnych SUV-ów, a motory wysokoprężne idealnie sprawdzają się w tej roli.

Mazda diesel już wkrótce pokaże swoje pełne zalety!

Nasi klienci chcą mieć SUV-a i niskie zużycie paliwa. A to jeden z powodów, dla którego nadal decydujemy się na rozwój silników diesla. Ich zalety są spore – mogą być bardzo ekologiczne, mocne i oszczędne. Z punktu widzenia kosztów stanowią dużo lepszą alternatywę np. dla hybryd.

– powiedział Jeffa Guyton dziennikarzom magazynu AutoRai.

Oczywiście diesle są obecnie nieco skompromitowane. Szef Mazdy wierzy jednak w to, że negatywne opinie odwrócą się już wkrótce. Konkretnie po rozpoczęciu badań emisji i spalania w oparciu o cykl WLTP. Pomiary prowadzone w realnym ruchu drogowym zdaniem Guytona pokażą spore zalety diesli. Unaocznią to, że tak naprawdę radzą sobie z toksycznością spalin równie dobrze, co motory benzynowe.

Przy okazji wywiadu dla AutoRai Jeff Guyton zdradził pewną tajemnicę na temat przyszłej gamy Mazdy. Mianowicie rozwiał wszelkie tajemnice dotyczące najmniejszego modelu marki. Japońska firma nie pojawi się w segmencie A z prostego powodu. Nie widzi sensu inwestowania w technologię nowego auta, bo nie widzi na tym rynku biznesu dla siebie.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Trwa walka o złącze OBD
Tagi: CrossoverDieselMazdaSilnik wysokoprężnySUV
Kuba Brzeziński

Autor Kuba Brzeziński

Czasami racjonalista, czasami pedantyczny wielbiciel abstrakcji. Ceni wolność i niezależność. Niepoprawny miłośnik samochodów, który wierzy, że pod masą śrubek i mechanizmów kryje się dusza. Poza tym dziennikarz - motoryzacyjny oczywiście.

DODAJ KOMENTARZ