zamknij
REKLAMA
Ford Fiesta MK7 | autofakty.pl

Zupełnie nowa stylistyka oraz świetne właściwości jezdne. Sprawdzamy jak bardzo atrakcyjną propozycją na rynku wtórnym jest używany Ford Fiesta Mk6 i próbujemy odpowiedzieć na pytanie – czy warto takie auto kupić?

Sylwetka modelu

Wersja nowego Forda Fiesty szóstej generacji czerpie sporo z modelu koncepcyjnego poprzedniej generacji o nazwie Verve, zaprezentowanej podczas targów motoryzacyjnych we Frankfurcie w 2007 roku.

Trzydrzwiowy hatchback wyposażony w dwie końcówki wydechu na środku tylnego zderzaka, bardzo dynamiczną linię nadwozia, pokaźne przednie reflektory, dwie duże tarcze obrotomierza i prędkościomierza, a także w charakterystycznie wysuniętą konsolę środkową. Koncepcyjna stylistyka przypadła do gustu chyba każdemu i ogromnym zaskoczeniem był fakt, kiedy pojawiła się kolejna, siódma generacja Forda Fiesty, niemal żaden z tych elementów nie został zmieniony czy ugrzeczniony.

Ford Fiesta Mk6 jest więc produkowany od 2008 r. i nadal dostępny na rynku jako nowe auto, niemal w niezmienionej formie. Drobne zmiany przy okazji faceliftingu dotyczyły detali stylistycznych, wyposażenia oraz jednostek napędowych, ale o tym później. Fiesta jest jednym z najdłużej obecnych na rynku przedstawicieli segmentu B. Sprawdza się w ciasnych miejskich uliczkach, wąskich miejscach parkingowych i pomimo niewielkich rozmiarów zewnętrznych, oferuje wystarczającą przestrzeń wewnątrz.

Aktualnie Ford Fiesta Mk6 nadal oferowany jest jako zupełnie nowe auto i dostępny w salonach amerykańskiego producenta. Za egzemplarz w wersji wyposażenia Ambiente z nadwoziem trzydrzwiowym, trzeba zapłacić 45 350 zł, czyli dość sporo, jak na reprezentanta segmentu B. Natomiast ceny używanych egzemplarzy rozpoczynają się już od 1/3 tej kwoty, czyli mniej więcej od progu 14 tys – 15 tys zł.

Stylistyka i wersje nadwoziowe

Pomimo tego, że Ford Fiesta Mk6 jest dostępny na rynku już od 8 lat, auto ani trochę się nie zestarzało. W momencie premiery było czymś zupełnie nowym przyciągającym uwagę swoim wyglądem bardziej od konkurencyjnych modeli.

Wszystko za sprawą języka stylistycznego o nazwie Kinetic Design. Postawiono na bardzo dynamiczną linię nadwozia przypominającego kształtem klin, co w połączeniu z dodatkowymi przetłoczeniami sprawia wrażenie, auta w ciągłym ruchu nawet w trakcie postoju.

Co ciekawe, w przypadku Fiesty tej generacji wersje 3- i 5-drzwiowe niemal się nie różnią od siebie pod względem stylistycznym. Oczywiście w 5-drzwiowym modelu, przednie drzwi są trochę krótsze. Dodanie dodatkowej pary z tyłu nie zaburza atrakcyjnej sylwetki nadwozia.

Poza dwoma odmianami z nadwoziem typu hatchback, Ford Fiesta Mk6 oferowany jest również jako sedan. W tym przypadku nadwozie jest dłuższe o około 40 cm, przy niezmienionym rozstawie osi, który wynosi 2489 mm. Wygląd Fiesty sedan nadal jest przyzwoity, jednak jak przystało na auto segmentu B w takiej wersji nadwoziowej, wydaje się nieco zwalisty i pretensjonalny.

W zależności od wersji, bagażnik Forda Fiesty mieści od 295 do nawet 980 l (po złożeniu oparć tylnej kanapy). Biorąc pod uwagę, że jest to auto segmentu B, z całą pewnością można stwierdzić, że jest to jeden z najlepszych wyników w swojej klasie.

Wnętrze

Kabina pasażerska Forda Fiesty to kolejny dowód na to, że mały Amerykanin z europejskim rodowodem drwi sobie z upływającego czasu. Prędkościomierz oraz obrotomierz to dwa okrągłe zegary, nawiązujące trochę do większego brata Focusa oraz Forda Mondeo. Podobnie jest z konsolą środkową, nieco wysuniętą i wystającą z deski rozdzielczej.

Funkcjonalność stoi tutaj na bardzo wysokim poziomie, a wnętrze wykonane jest z materiałów przyzwoitej jakości. Przez lata Ford, zwłaszcza w najtańszych, podstawowych wersjach wyposażenia, nie rozpieszczał właścicieli materiałami najwyższej jakości. Jednak Fiesta MK7 nie ma się pod tym względem czego wstydzić. Miejsca jest wystarczająco dla czterech dorosłych osób, piąta, siedząca na środku tylnej kanapy, może jednak narzekać podczas dłuższej jazdy.

Wersje silnikowe

Pod maską Forda Fiesty montowanych jest kilka różnych jednostek benzynowych. Podstawowa wersja 1,0 l 12V EcoBoost to trzycylindrowy silnik, którego zakres mocy rozpoczyna się już od 65 KM. Warto zwrócić uwagę, że przedział małej, turbodoładowanej konstrukcji sięga aż do 140 KM. Lepszą alternatywą dla niego wydaje się motor o pojemności dokładnie 1,25 l, który Ford stworzył we współpracy z Yamahą i dostępny jest on w ofercie od samego początku produkcji, czyli od 2008 roku.

Silnik ten jest dość popularny na naszym rynku i dostępny w wersjach o mocy 60 oraz 82 KM. Ten drugi rozpędza Fiestę do pierwszej setki w nieco ponad 13 s i oferuje prędkość maksymalną 168 km/h. Niezbyt dynamiczne osiągi i spalanie w mieście oscylujące w granicy 7-7,5 litra.

Silniki benzynowe

Ciekawą alternatywą jest benzynowe 1,4 l o mocy 96 KM i 128 Nm momentu obrotowego. Silnik ten oferowany był również jako wersja z fabryczną instalacją LPG. Na szczycie oferty znajdują się dynamiczne jednostki 1,6 l z oznaczeniem Ti-VCT (zmienne fazy rozrządu), później zastąpione przez silniki w technologii EcoBoost. Fiesty te nie będą bardzo ekonomiczne, ponieważ w warunkach miejskich mały Ford może spalić nawet 9-9,5 litra benzyny, jednak sprint od 0 do 100 km/h w czasie poniżej 10 s i prędkość maksymalna zbliżona do 200 km/h w zupełności rekompensują taki apetyt na paliwo.

Silniki diesla 

Do wyboru są również jednostki Diesla i tutaj koniecznie należy pamiętać o tym, że Ford Fiesta MK6 to bardzo popularne auto flotowe. Bez problemu można się więc natknąć na egzemplarze wykorzystywane przez chociażby przedstawicieli handlowych. W samochodach służbowych poza podstawowymi benzynowymi konstrukcjami, pod maskę trafiały także silniki 1,4 TDCi generujące 70 KM i 160 Nm momentu obrotowego. Osiągi żadne, pierwsza setka w niecałe 15 s, jednak podczas spokojnej jazdy w trasie, Ford Fiesta MK6 jest w stanie spalić około 4 l oleju napędowego na setkę.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Dostawczak na... sportowo! Oto Ford Fiesta Sport Van

W 2012 roku konstrukcja ta została zastąpiona większym 1,5 TDCi, a moc wzrosła o 5 KM i aż 25 Nm. Osiągi poprawiły się, a spalanie zostało zmniejszone, a przynajmniej tak twierdzi Ford podając zużycie na poziomie 3,7 l oleju napędowego na 100 km. Miłośnicy silników Diesla powinni zainteresować się także największym 1,6 TDCi, który początkowo dostępny był w wersji o mocy 75 lub 90 KM. Ostatecznie moc zwiększyła się do 95 KM. Tutaj zaciekawić może niebanalna wersja Econetic. Była to Fiesta przygotowana dla wszystkich kochających jazdę o kropelce. Drobne zmiany stylistyczne, utwardzenie zawieszenia, zastosowanie nieco innych zderzaków sprawiło, że auto jest nieco wolniejsze, ale Ford podaje jej spalanie na poziomie 3,3 l oleju napędowego. Fenomenalny wynik.

Poza pięciobiegową manualną przekładnią, Ford Fiesta MK6 oferowany jest również z klasycznym, czterobiegowym automatem oraz z dwusprzęgłową przekładnią PowerShift. Ta ostatnia konstrukcja jest dużo szybsza od klasycznej, hydraulicznej przekładni, jednak w razie ewentualnych usterek, naprawy mogą być znacznie droższe.

Układ kierowniczy, układ zawieszenia i układ hamulcowy

Poza stylistyką nawiązującą do większego brata, Ford Fiesta MK6 odziedziczył po Focusie to co najlepsze, czyli świetne właściwości jezdne. Przednia oś oparta jest o kolumnę MacPhersona, a z tyłu mamy spore zaskoczenie – zwykłą belkę skrętną. Jest to starsze, bardziej wytrzymałe rozwiązanie, jednak Ford zestroił je w taki sposób, że nie jest to wadą Fiesty.

Zdecydowana większość potencjalnych awarii zawieszenia dotyczyć będzie łączników oraz gum stabilizatora. Tego typu elementy są jednak dość tanie, a ich wymiana nie jest skomplikowana i sama usługa nie powinna być droga.

Bardzo dobre właściwości jezdne to również zasługa precyzyjnego układu kierowniczego, który mógł być hydrauliczny lub elektryczny. Na przedniej osi zastosowano tarcze hamulcowe, zaś z tyłu bębny. Nie jest to niczym archaicznym, a rozwiązanie to do dzisiaj montowane jest w nowych autach segmentu B.

Warianty wyposażenia

Pomimo tego, że Ford Fiesta MK6 ma już 8 lat stażu rynkowego, a jest to przedstawiciel segmentu B, a więc teoretycznie auto miejskie, przebiegi egzemplarzy używanych przekraczające 200 tys km nie powinny nikogo dziwić. Wszystko zależy od tego w jakich warunkach auto było wcześniej użytkowane, a to z kolei ma bezpośredni związek również z jego wyposażeniem.

Fiesty dość chętnie były kupowane jako auta flotowe czy pojazdy firmowe mniejszych przedsiębiorstw. Nie zawsze były one bogato wyposażane, często nie miały nawet klimatyzacji i właśnie po tym można poznać podstawową wersję Ambiente. Odmiany Trend charakteryzują się srebrnymi dodatkami we wnętrzu, a Fiesta oferowana była również w wersjach Trend SVP, Ghia, Sport oraz Titanium.

Topowe wersje wyposażane są już w tempomat, system multimedialny z nawigacją, automatyczną klimatyzację czy wycieraczki z czujnikami deszczu. Wyposażenie konkretnych wersji z lat 2008-2012 może się różnić w stosunku do tych oferowanych po 2012 r. Wszystko za sprawą przeprowadzonego wówczas faceliftingu.

Fiesta zyskała nieco zmieniony przód, zmodyfikowaną atrapę chłodnicy, a także nowe przednie reflektory oraz tylne światła. Odmiany po liftingu prezentują się jeszcze bardziej atrakcyjnie, a ich charakterystyczny nosek przypominać może stylistykę znaną wcześniej z Aston Martinów.

Najczęstsze usterki

Jednym z niewielu mankamentów modelu Ford Fiesta MK6 jest słaba odporność na korozję. Pomimo tego, że auto jest dostępne na rynku od mniej niż dekady, już teraz znaleźć można egzemplarze, które rdzewieją. Stąd przed zakupem należy dokładnie zwrócić uwagę na takie miejsca jak progi czy nadkola. Nie jest to jednak prawdziwa plaga i bez trudu znaleźć można egzemplarz w dobrym stanie.

Z elementów zawieszenia pamiętać należy o szybko wybijających się gumach stabilizatorów, które wydawać mogą charakterystyczne stuknięcia. Spośród jednostek benzynowych należy zwrócić uwagę na silniki 1,6 l z oznaczeniem Ti-VCT. System zmiennych faz rozrządu jest dość awaryjny, więc warto wybrać nowocześniejsze silniki 1,6 EcoBoost.

Użytkownicy Fordów Fiesta skarżyli się również na wycieki wynikające ze słabej jakości uszczelniaczy silników. Sporadycznie także pojawiały się problemy z elektroniką czy wydające dźwięki plastikowe elementy wnętrza. Mimo wszystko Ford Fiesta MK6 jest trwałym autem i nie ma on typowych wad, które przekreślają go jako pozycję godną polecenia.

Bezpieczeństwo

Europejska organizacja Euro NCAP, badająca samochody pod kątem bezpieczeństwa, przyznała miejskiemu Fordowi maksymalną możliwą notę 5 gwiazdek w testach zderzeniowych. Najwięcej, bo aż 91 proc. możliwych punktów Fiesta zdobyła w zakresie bezpieczeństwa dorosłych pasażerów. Bardzo wysoki wynik – 86 proc. Ford zdobył za bezpieczeństwo dzieci.

Używany Ford Fiesta Mk6 – podsumowanie

Przed zakupem Fiesty należy przejrzeć dokładnie konkurencyjne modele segmentu B. Mały hatchback zdecydowanie zaskoczy i wyróżni się na tle pozostałych aut swoją nietuzinkową, dynamiczną stylistyką, a także świetnym układem jezdnym i trwałym zawieszeniem.

Ford Fiesta MK6 może rozczarować pod względem kiepskich osiągów słabszych wersji silnikowych, niezbyt dużą ilością miejsca na tylnej kanapie czy trudnej dostępności i wysokiej cenie zadbanych, bogato wyposażonych egzemplarzy.

Kto jest głównym konkurentem Forda Fiesty? Warto wspomnieć tutaj o Skodzie Fabii, Oplu Corsa, Toyocie Yaris czy Suzuki Swift. Wybór jest trudny i sporo zależy tutaj od kwestii indywidualnych.

W rankingach sprzedaży to Fabia i Yaris wypadają znacznie lepiej. Jednak Fiesta ma w sobie odrobinę więcej emocji i jeśli ktoś kieruje się tą drogą, to auto jest zdecydowanie jedną z najbardziej atrakcyjnych propozycji w tym przedziale cenowym.  

Tagi: fiesta Mk6Ford FiestaFord Fiesta Mk6Kinetic Design
Adam Nowak

Autor Adam Nowak

Pasjonat motoryzacji od najmłodszych lat, syn taksówkarza, w którego żyłach płynie domieszka benzyny. Odkąd pamiętam przeglądałem motoryzacyjną prasę i interesowałem się nowościami na rynku. Każdą wolną chwilę spędzam na przeglądaniu ogłoszeń sprzedaży używanych samochodów lub w konfiguratorach na stronach producentów, nadal nie mogąc się zdecydować jakie auto kupiłbym, gdybym wygrał na loterii. Lubię wdzięczność trwałych samochodów użytkowych, silniki wysokoprężne i niemieckie auta z lat 80. ubiegłego wieku.

DODAJ KOMENTARZ