zamknij
REKLAMA
BMW seria 2 Cabrio (fot. BMW)

Jeszcze do niedawna były symbolem motoryzacyjnego luksusu. Dziś się to wyraźnie zmieniło. Z jednej strony za sprawą fali napływających aut używanych, z drugiej dzięki coraz szerszej ofercie aut z otwieranym dachem. Na rynku znajdziemy całkiem sporą liczbę małych, miejskich kabrioletów za stosunkowo niewielkie pieniądze. Może do luksusu im daleko, ale frajdy z jazdy z wiatrem we włosach nikt nam nie odbierze.

Choć kabriolety kojarzą nam się z luksusowymi, często też sportowymi modelami, to jednak rzeczywistość jest inna. Na przestrzeni ostatnich kilku dekad na rynku pojawiło się wiele kabrioletów, które były jedynie innymi wersjami nadwoziowymi popularnych modeli. Dziś na rynku wtórnym można znaleźć zarówno najmniejsze modele z segmentu A z otwieranym dachem, jak i duże limuzyny z takim rozwiązaniem. Stąd, by stać się właścicielem kabrioletu, nie trzeba wcale dużych pieniędzy.

Kabriolety to konkretne ograniczenia

Nim jednak podejmiemy decyzję o zakupie kabrioletu, musimy zdać sobie sprawę, że posiadanie takiego auta niesie ze sobą liczne ograniczenia. Niezbędna przestrzeń na złożony dach sprawia, że mniejszy będzie bagażnik. Mniejsza sztywność skrętna nadwozia przekłada się na gorsze prowadzenie. W kabinie, zwłaszcza przy większych prędkościach, panuje większy hałas. Wreszcie kwestia serwisowania i napraw samego dachu, które mogą generować wyższe koszty.

Dlatego też przed wyborem interesującego nas egzemplarza, należy bardzo dokładnie przyjrzeć się dachowi. Czy mechanizm otwierania/zamykania działa poprawnie. Czy nie widać żadnych nieszczelności – dobrze byłoby udać się na ręczną myjkę. Czy dach materiałowy nie ma większych przetarć przy szwach. I czy tylna szyba (z tworzywa) nie jest np. zmatowiała. Pamiętajmy, że wszystkie pozostałe elementy są wspólne również dla innych modeli i ich naprawa nie powinna przysporzyć nietypowych problemów. W przypadku ewentualnej naprawy dachu już samo znalezienie warsztatu specjalizującego się w takiej działalności może nastręczyć nam sporo trudności.

Ford StreetKa

Jeden z najmniejszych na rynku kabrioletów – Ford StreetKa – powstał na bazie modelu Ka. Sylwetka nadwozia, mierzącego 3650 mm, powstała w studio projektowym Pininfarina, stąd jej niebagatelny wygląd. Wytwarzana była jedynie od 2003 do 2005 r., dlatego też oferta na rynku wtórnym nie należy do najliczniejszej. Mimo dwóch miejsc w kabinie pojemność bagażnika jest tylko nieco większa niż symboliczna i pomieści 214 l. Żadnego wyboru nie mamy, jeśli chodzi o napęd. W ofercie był wyłącznie 1,6-litrowy silnik 8V o mocy 94 KM. Mimo niewielkiej masy (nieco ponad tonę), StreetKa nie należała do demonów szos, przyspieszając do 100 km/h w ok. 12 s.

smart Roadster

Produkowany w identycznych latach co StreetKa, smart Roadster, to dość oryginalna propozycja. Posiada zdejmowany szklany dach typu targa. Siedząc w nim, można poczuć się jak w prawdziwym aucie sportowym. Silnik umieszczony z tyłu, do tego napęd na tylne koła oraz niska pozycja za kierownicą. Niestety, wszelkie sportowe aspiracje miną nam już po krótkiej przejażdżce. Do wyboru jest wyłącznie silnik o pojemności 698 cm3 i mocy 61 bądź 82 KM. Mimo niewielkiej masy własnej (ok. 800 kg) osiągi są przeciętne – odpowiednio 15,5 i 10,9 s do setki. Nieco tylko lepiej wygląda ta kwestia w odmianie przygotowanej przez Brabusa. Podrasowana do 101 KM jednostka jest w stanie rozpędzić auto do 100 km/h w 9,8 s.

Opel Tigra Twin Top

Niemiecki, dwumiejscowy kabriolet, produkowany w latach 2004-2009, pod względem technologicznym bazował na Corsie C. Posiada sztywny dach, którego składanie i rozkładanie, po zwolnieniu dwóch zaczepów, trwa ok. 20 s. Po złożeniu dachu pojemność bagażnika zmniejsza się z 440 do 250 l. W ofercie możemy znaleźć trzy wersje silnikowe – benzynowe 1.4 i 1.8 oraz 1,3-litrowego diesla. Jeśli interesują nas osiągi, powinniśmy zdecydować się na największą jednostkę. 125 KM jest w stanie rozpędzić ważącego ponad 1,2 tony Opla do 100 km/h w 9,4 s.

Peugeot 206 CC

Kolejny maluch ze sztywnym dachem w naszym zestawieniu to Peugeot 206 CC. Auto pojawiło się na rynku w 1999 r., rok po premierze 206. Choć auto jest czteromiejscowe, na tylnej kanapie zmieszczą się raczej tylko dzieci. Skromnie wygląda również bagażnik. W zależności od pozycji dachu zmieścimy 320 bądź 150 litrów bagażu. I to takie, które dopiero zaczęły swoją przygodę z edukacją. Na rynku dostępne były dwie wersje silnikowe. Podstawowa miała pod maską 1,6-litrowego benzyniaka o mocy 109 KM. Z pewnością dużo więcej frajdy da jazda mocniejszą odmianą. Jest ona napędzana dwulitrowym silnikiem o mocy 136 KM. Sprint do setki zajmuje odpowiednio 11,2 oraz 9,3 s. Ponieważ zdecydowana większość podzespołów jest identyczna jak w 206, serwisowanie tego francuskie kabrioletu nie zrujnuje naszego budżetu domowego.

Renault Megane CC

Z naszym przyjętym budżetem będziemy mogli nabyć drugą generację Megane coupe-cabrio, choć oczywiście jest też na rynku Megane I Cabrio. W tym przypadku różnica nie polega wyłącznie na nowszym technologicznie modelu. „Jedynka” miała bowiem miękki dach, zaś druga generacja Megane ma już sztywny dach, którego dużą część zajmuje szklana powierzchnia. Zostańmy jednak przy drugiej generacji kompaktowego Renault. W wersji z otwartym dachem bagażnik pomieści zaledwie 190 litrów, w zamkniętym wariancie – 490 l. Megane CC dostępny był z szeroką gamą jednostek napędowych. Podstawowy silnik benzynowy o pojemności 1,6 l dysponował mocą 110 KM, zaś topową jednostką było dwulitrowe turbo o mocy 165 KM, które pozwoliło rozpędzić się do 100 km/h w 8,7 s. Są też silniki wysokoprężne – 1,5, 1,9 oraz 2,0 – o mocy od 105 do 150 KM. Nie polecamy automatycznej skrzyni o czterech przełożeniach.

Fiat Barchetta

Jeden z atrakcyjniejszych stylistycznie kabrioletów w naszym zestawieniu. Włoski roadster, który pod względem technologicznym bazuje na modelach Tipo i Punto I , na rynku pojawił się w 1995 r. i z drobną przerwą w latach 2002-2004 przetrwał do 2005 r. Auto niestety nie należy do najmniej awaryjnych, dlatego przed jego zakupem warto bardzo dokładnie je sprawdzić. Do największych dolegliwości należą duży apetyt na olej, korozja oraz słabe jakościowo elementy podwozia. Dwudrzwiowy Fiat przez cały okres obecności na rynku oferowany był tylko z jedną jednostką napędową. Był to silnik 1.8 16V o mocy 131 KM i maksymalnym momencie obrotowym 164 Nm. Do 100 km/h był w stanie się rozpędzić w całkiem niezłym czasie 8,7 s. Do pełni frajdy z jazdy brakuje jednak napędu na koła tylnej osi.

Audi Cabriolet

Najstarszy i największy model w naszym zestawieniu, jednak możliwy dziś do kupienia w cenie do 20 tys. zł. Auto pojawiło się na rynku w 1991 r. na bazie Audi Coupe, a więc pośrednio Audi 80 (B4), jako konkurent BMW serii 3 Cabrio. I choć „osiemdziesiątka” zakończyła swój żywot rynkowy już w 1994 r., Cabriolet z Ingolstadt pozostał w produkcji do drugiej połoy 2000 r. Na rynku wtórnym znajdziemy dziś egzemplarze napędzane rzędowymi 4- i 5-cylindrowymi silnikami, a także jednostkami V6. Do wyboru są silniki dwulitrowe o mocy 115 i 140 KM, 2,3 (133 KM), 2,6 (139 i 150 KM) oraz 2,8 (174 KM), a także najnowsza pochodząca już z A4 – 1,8 o mocy 125 KM. Ciekawostką, niepasującą jednak do charakteru tego auta, jest jedyny w zestawieniu diesel 1.9 TDI o mocy 90 KM. Szkoda natomiast, że Audi nie zdecydowało się wprowadzić do oferty w żadnej wersji silnikowej napędu quattro. Dostępne na rynku egzemplarze są niestety w większości w słabym stanie, dlatego bez porządnego sprawdzenia przed kupnem nie może się obejść. Na szczęście, duża podaż części pasujących do tego modelu sprawia, że jego serwisowanie do najdroższych nie powinno należeć.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Najlepsze silniki benzynowe wolnossące - gdy nie chcesz turbo
Tagi: kabriolety
Wojciech Traczyk

Autor Wojciech Traczyk

W branży motoryzacyjnej już od ponad piętnastu lat. Lubię wszystko, co ma cztery koła, ale interesują mnie również inne zagadnienia z szeroko pojętej branży - od nowinek technologicznych, poprzez kwestie dotyczące zmieniających się przepisów, aż po inwestycje w branży automotive czy też rozbudowę infrastruktury drogowej.

DODAJ KOMENTARZ