zamknij
REKLAMA
ford-kuga-mk1

Czy poszukując używanego SUV-a warto zwrócić uwagę na amerykańską propozycję dla Europejczyków? Sprawdzamy czy używany Ford Kuga MK1 jest atrakcyjnym graczem na rynku wtórnym i jak sprawuje się po 8 latach od czasu rozpoczęcia produkcji.

Europejski oddział amerykańskiego koncernu Ford bardzo skutecznie bronił się przed wprowadzeniem na nasz rynek auta z nadwoziem typu SUV. Dekadę temu już wszyscy obecni producenci klasy premium zarabiali mnóstwo pieniędzy oferując swoim klientom takie pojazdy i teraz przyszła kolej na popularne marki. Ford nie mógł pozostawać w tyle za Renault czy Oplem, więc postanowił przygotować następcę modelu Maverick, pierwszego pełnoprawnego SUV-a dostosowanego do europejskich realiów.

Sylwetka modelu

W 2006 roku zaprezentowano model koncepcyjny o nazwie Ford Iosis X. Bardzo futurystyczny projekt z tylnymi drzwiami otwieranymi „pod wiatr” dojrzewał na deskach kreślarskich przez 2 kolejne lata. W końcu w 2008 roku na wrześniowych targach motoryzacyjnych we Frankfurcie, Ford wreszcie pokazał światu produkcyjną wersję modelu Kuga.

Pierwsza generacja tego modelu oferowana była w latach 2008–2012, w połowie życia przechodząc nieznaczne odświeżenie stylistyczne. Dzisiaj, po 8 latach od rozpoczęcia produkcji, na rynku wtórnym ceny rozpoczynają się od około 33-34 tysięcy zł.

Za bardzo dobrze wyposażone wersje, z niskim przebiegiem, od pierwszego właściciela z lat 2011-2012 trzeba będzie zapłacić dwukrotnie więcej. W 2012 roku w salonach Forda pojawiła się nowa generacja modelu Kuga, tym razem będąc wprost odpowiednikiem dostępnego w Stanach Zjednoczonych modelu Escape.

Stylistyka

Sylwetka nadwozia znacznie zmieniła się w stosunku do wersji prototypowej, ale wszystko zgodnie z filozofią języka Kinetic Design. W tamtych czasach wszystkie Fordy wprowadzane na rynek charakteryzowały się wspólnym językiem stylistycznym, co każdemu z nich wyszło na dobre.

Napompowane nadwozie z wyłupiastymi przednimi reflektorami i umieszczonymi pod nimi charakterystycznymi wlotami powietrza wygląda atrakcyjnie. Na uwagę zasługują srebrne listwy przy pokrywie silnika i przy dużym wlocie powietrza umieszczonym pod tablicą rejestracyjną.

Bardzo dużą część nadwozia stanowią szyby, co miało zapewnić doskonałą widoczność. Ford doskonale zdawał sobie sprawę, że Kuga będzie SUV-em wykorzystywanym głównie w miejskich warunkach, który ma jedynie zapewnić kierowcy większy spokój psychiczny od standardowej osobówki podczas weekendowych wypadów na łono natury.

Przednie reflektory oraz tylne światła wprost nawiązują do pozostałych modeli w ofercie Forda. Całość przypominać może trochę zmodyfikowaną wersję modelu C-Max, ze względu na dość krótki tylny zwis, który jasno sugeruje, że Kuga jest jedynie kompaktowym SUV-em, w którym miejsca na nogi będzie niewiele więcej niż w Focusie.

Wnętrze

Potwierdzenie tego znaleźć można w kabinie pasażerskiej. Nie ma tam zbyt wiele miejsca na wysokości nóg, jednak wysoka linia dachu zapewnia wystarczająco dużo przestrzeni nad głową. Większy Ford Mondeo z pewnością będzie wygodniejszy podczas dalszych podróży, jednak Kuga, jak na SUV-a przystało, będzie o wiele bardziej wielozadaniowa. Duże tylne drzwi ułatwią dostanie się do wnętrza i ulokowanie dziecka w foteliku.

Siedziska foteli są trochę zbyt krótkie, a rozbudowana konsola środkowa dodatkowo potęguje wrażenie ciasnoty. W praktyce jednak Kuga dobrze sprawdzi się jako auto dla czteroosobowej rodziny. Bagażnik pomieści tyle co kufer przeciętnego auta kompaktowego. Mieści się tu zaledwie 360 l. Regularne kształty oraz 1355 l dostępne po złożeniu oparć tylnej kanapy poprawiają ten rezultat.

Plusem we wnętrzu jest także mnogość schowków, z których z pewnością doceni się te umieszczone pod siedziskiem tylnej kanapy czy pod nogami pasażerów. Jeśli w aucie nie znajduje się koło dojazdowe, a jedynie zestaw naprawczy, wówczas pod podłogą bagażnika znajdzie się dodatkowa przestrzeń na drobne zakupy.

Praktyczna może okazać się także dzielona pokrywa bagażnika z burtą. Otwarcie górnej części wymaga mniejszej ilości miejsca, jednak minusem wszystkiego jest wysoki próg załadunku po rozłożeniu burty.

Wersje silnikowe

W Polsce Ford Kuga MK1 oferowany był jedynie z dwoma silnikami. Benzynowy wariant to pięciocylindrowy, rzędowy motor o pojemności 2,5 l, który dodatkowo wzmocniono turbosprężarką. Silnik ten generuje moc 200 KM oraz 320 Nm momentu obrotowego, co wystarcza na rozpędzenie Kugi od 0 do 100 km/h w zaledwie 8,2 s oraz osiągnięcie prędkości maksymalnej 210 km/h.

Drugą montowaną w tym modelu jednostką był turbodiesel 2,0 TDCi, znany także z pozostałych aut w ofercie Forda. Czterocylindrowy silnik oferowany był w wariantach o mocy 140 KM i 320 Nm oraz 163 KM i 340 Nm momentu obrotowego. Na początku produkcji oferowana była również trzecia, najsłabsza wersja tej jednostki generująca 136 KM.

Ten mocniejszy jest nieco bardziej dynamiczny, bo Kuga osiąga dzięki niemu 100 km/h w czasie poniżej 10 s i rozpędza się do prędkości blisko 200 km/h. Patrząc na realia naszego rynku zdecydowanie bardziej polecane są wersje z jednostkami wysokoprężnymi.

Benzynowe odmiany 2,5 l będą bardziej dynamiczne, jednak trudno znaleźć je na rynku wtórnym. Dodatkowo silniki te nie chcą współpracować z instalacją LPG, a spalanie rzędu 14-15 litrów paliwa na 100 km to wynik, którego nie usprawiedliwiają nawet tak dobre osiągi.

Układ kierowniczy, układ zawieszenia, układ hamulcowy

W wybranych wersjach Ford Kuga MK1 występował jako auto z napędem wyłącznie na przednią oś. Bogatsze odmiany wyposażone były w napęd na cztery koła, który realizowany był poprzez sprzęgło Haldex. To rozwiązanie, które dedykowane jest dla wszystkich samochodów, domyślnie występujących jedynie z jedną napędzaną osią.

Haldex to wynalazek Szwedów, którzy stworzyli sprzęgło montowane pomiędzy dwoma wałami napędowymi, jeśli obracają się one z taką samą prędkością, a co za tym idzie przednie oraz tylne koła mają taką samą przyczepność, sprzęgło jest nieaktywne. W momencie różnicy obrotów dwóch wałów, co sugeruje, że któraś oś straciła przyczepność, sprzęgło się aktywuje i dodatkowo napędza, w przypadku Forda Kugi, tylne koła.

Można więc przyjąć, że jest to taki system napędu, w którym moc przekazywana jest na przód, a jeśli przednie koła stracą przyczepność np. na oblodzonej nawierzchni, wtedy część mocy trafia także na tył i tylko wówczas można odczuć, że jedziemy autem 4×4.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Test: Ford Tourneo Courier Sport 1,0 EcoBoost 100 KM - przystojniak z błyskiem w oku

W niektórych wersjach Kuga oferowana była z układem kierowniczym z możliwością wyboru sposobu samego wspomagania. Kierowca mógł decydować czy chce żeby wspomaganie działało w trybie komfortowym, normalnym czy najsztywniejszym i najbardziej czułym, ale jednocześnie precyzyjnym, trybie sportowym.

Pomimo tego, że Ford Kuga MK1 jest jedynie SUV-em, bez żadnych terenowych aspiracji, prześwit auta wynosi 195 mm. Ford podaje także kąt natarcia na poziomie 21 stopni, a kąt zejścia 25 stopni. W praktyce więc Kuga poradzi sobie z pokonywaniem większych nierówności i na nieutwardzonej, leśnej drodze, zachowując przy tym przyzwoite właściwości jezdne na krętych, asfaltowych szosach.

Sporą zasługę odgrywa tutaj tylne zawieszenie wielowahaczowe. Konstrukcja ta jest nieco bardziej skomplikowana i droższa w przypadku zużycia, jednak nawet szybkie ruchy kierownicą nie robią wrażenia na podwyższonym nadwoziu. Doskonale spisuje się także bardzo wydajny układ hamulcowy, który bez problemu radzi sobie z ważącym od 1663 kg autem.

Warianty wyposażenia

Podobnie jak pozostałe Fordy, także Kuga oferowana była w wersjach wyposażenia Trend, Titanium oraz Titanium S. Standardowo auto wyposażano w klimatyzację, układ kontroli trakcji ESP, system ABS z EBD, który przeciwdziała blokowaniu się kół podczas hamowania i podczas hamowania inteligentnie rozdziela moc hamulców na każde z kół.

Bogate wyposażenie standardowe to jednak nie wszystko. Odmiany Titanium oraz Titanium S dodatkowo kuszą skórzaną tapicerką, automatyczną klimatyzacją, systemem nawigacji z odtwarzaczem DVD czy tempomatem, utrzymującym stałą prędkość podczas jazdy na autostradzie. Największe wrażenie robić może odmiana Individual z dodatkowym pakietem stylistycznym w postaci dokładek do zderzaków.

Najczęstsze usterki

Skomplikowany, nowoczesny układ zawieszenia oparty o wielowahacz to jeden z najsłabszych punktów Kugi. Precyzyjne prowadzenie i komfort jazdy powoduje, że dość często na polskich drogach zużywają się tuleje i wahacze. Użytkownicy skarżyli się także na łożyska kół, które również nie należą do przesadnie wytrzymałych elementów.

Ford ogłaszał akcję serwisową związaną z wadą fabryczną pompy hamulcowej, która często ulegała awariom. Warto zwrócić uwagę na to czy poszukiwane przez nas auto uczestniczyło w takiej akcji. Napęd na cztery koła oparty o sprzęgło Haldex sprawia, że znacznie szybciej zużywa się koło dwumasowe, a to może wiązać się z dodatkowymi kosztami.

Do typowych usterek tego modelu zaliczyć można również nadmiernie wycierającą się tapicerkę czy pękającą skórę na kierownicy. Nawet auta z przebiegiem kilkudziesięciu tysięcy kilometrów noszą mocne ślady użytkowania. Słabo wykonane elementy tapicerskie to również bardzo szybko zużywający się mieszek drążka zmiany biegów.

Największym mankamentem Kugi są właśnie drobiazgi, których wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Do listy tej dopisać można szybko przepalające się reflektory ksenonowe, parujące klosze lamp czy wreszcie kiepsko zaprojektowaną pokrywę silnika, która przy prędkościach autostradowych wpada w mocne wibracje i zaczyna falować.

Bezpieczeństwo

Ford Kuga przeszedł testy zderzeniowe w 2008 roku i poradził sobie na nich naprawdę bardzo dobrze. Auto otrzymało maksymalną możliwą notę 5 na 5 gwiazdek w zakresie bezpieczeństwa dorosłych pasażerów oraz 4 na 5 gwiazdek w zakresie bezpieczeństwa dzieci.

Bezpieczeństwo pieszych to zawsze najsłabszy punkt nowoczesnych aut, jednak tutaj Kuga wypadła bardzo przyzwoicie zdobywając notę 3 na 4 możliwych gwiazdek.

Konkurencja i podsumowanie

Zanim zdecydujemy się na zakup Forda Kugi, warto przyjrzeć się konkurentom. Do najpoważniejszych należy czołówka segmentu średniej wielkości SUV-ów na rynku europejskim, czyli Toyota Rav4 czy Honda CR-V. Nie należy jednak zapominać również o mniej popularnym Oplu Antara czy Renault Koleos. W tym przedziale cenowym spośród samochodów rodzimej produkcji z silnikiem wysokoprężnym, faworytem wydaje się jednak być Volkswagen Tiguan.

Ford Kuga MK1 wprowadzony został do salonów w 2008 roku, a więc obecny jest na naszych drogach dopiero od 8 lat. Istnieje więc dość spora szansa na to, że podczas poszukiwania używanego egzemplarza trafimy na auto pochodzące od pierwszego właściciela. Właśnie taki egzemplarz zawsze będzie najlepszą propozycją.

Mało przestronne wnętrze i przeciętna jakość materiałów oraz mnóstwo drobnych mankamentów to największe wady tego modelu, jednak z łatwością można z nimi żyć. Ford Kuga odwdzięczy się stosunkowo wysoką bezawaryjnością rozumianą jako brak typowych poważnych usterek, które unieruchamiają auto. Dodatkowo stylistyka tego auta nadal prezentuje się bardzo oryginalnie, a bogate wyposażenie i montowane od lat w Fordach trwałe i ekonomiczne jednostki wysokoprężne TDCi, przemawiają na korzyść pierwszego amerykańskiego SUV-a dla Europejczyków.

Tagi: Auta za 50 tys. złCzy warto kupićFordFord KugaKugaMK1UżywaneUżywany
Adam Nowak

Autor Adam Nowak

Pasjonat motoryzacji od najmłodszych lat, syn taksówkarza, w którego żyłach płynie domieszka benzyny. Odkąd pamiętam przeglądałem motoryzacyjną prasę i interesowałem się nowościami na rynku. Każdą wolną chwilę spędzam na przeglądaniu ogłoszeń sprzedaży używanych samochodów lub w konfiguratorach na stronach producentów, nadal nie mogąc się zdecydować jakie auto kupiłbym, gdybym wygrał na loterii. Lubię wdzięczność trwałych samochodów użytkowych, silniki wysokoprężne i niemieckie auta z lat 80. ubiegłego wieku.

DODAJ KOMENTARZ