zamknij
REKLAMA
Fot. Materiały prasowe Filtron

Silnik jest bez wątpienia sercem samochodu. Dlatego kierowcy podczas wykonywania procedur serwisowych powinni szczególnie pamiętać właśnie o nim. Jak zapewnić jednostce napędowej maksymalną ochronę w codziennej eksploatacji? Metody są dwie. Należy pamiętać o terminowej wymianie oleju oraz filtra oleju. Dziś zajmiemy się osadnikiem. Wyjaśnimy czemu jego rola podczas pracy układu smarowania jest tak kluczowa.

Filtr oleju jest umieszczony pomiędzy miską a wnętrzem jednostki. Jaka jest jego rola? To on odcedza wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia, które smarowidło zabrało wcześniej ze sobą z komory silnika. Mowa w tym momencie nie tylko o opiłkach metalu czy ziarenkach piasku, ale także niespalonym paliwie, resztkach spalonego oleju, włóknach syntetycznych czy chociażby pyle z powietrza. Osadnik jest w stanie zebrać drobinki o wielkości jednej pięćdziesiątej milimetra! Oczyszczanie oleju ma ogromne znaczenie. Zanieczyszczenia, które dostawałyby się do wnętrza motoru, z czasem i długofalowo doprowadziłyby do awarii jego elementów lub osprzętu. A to oznacza potężne koszty naprawy.

Rozróżniamy dwa podstawowe rodzaje filtrów oleju. Pierwszy zwany puszkowym wymienia się w całości. Drugi jest rozbieralny. Jako że metalowa puszka stanowiąca obudowę filtra jest zamontowana w jednostce napędowej na stałe, podczas wymiany kierowca montuje jedynie wkład. Głównym elementem filtra oleju jest oczywiście materiał papierowy lub syntetyczny wraz ze stelażem. To przez niego filtrowany jest olej silnikowy i to on zatrzymuje wszelkie zanieczyszczenia. Poza tym konstruktorzy stosują metalową obudowę oraz specjalne zawory.

Filtr oleju – prosty osadnik z zabezpieczeniem dla silnika

Filtry mogą być wyposażone w jeden z dwóch typów zaworów. Pierwszy to zawór obejściowy zwany też przelewowym. Działa on w dwóch przypadkach. Albo gdy dojdzie do całkowitego zapchania osadnika, albo w sytuacji, w której z uwagi na gęstnienie oleju, filtr nie jest w stanie przepuścić wystarczającej ilości smarowidła do silnika zaraz po rozruchu. I w pierwszej, i drugiej opcji uruchomienie zaworu oznacza pomięcie układu filtrowania. Olej bezpośrednio trafia do wnętrza jednostki. Czy to nie tworzy zagrożenia dla metalowych elementów i osprzętu? Tworzy, ale z pewnością mniejsze niż ograniczenie ciśnienia w układzie smarowania niemalże do zera.

Drugi z zaworów to zawór zwrotny. Ten zamyka dostęp do filtra na chwilę przed ustaniem pracy układu krążenia. W ten sposób zatrzymuje w metalowej puszce niewielką ilość smarowidła, która okazuje się zbawienna podczas porannego rozruchu. Za jej sprawą dużo szybciej po uruchomieniu silnika olej zaczyna krążyć w układzie. A to ma zbawienny wpływ przede wszystkim na korbowody i osprzęt w postaci turbosprężarki. Czas, w którym elementy pracują z osłabionym smarowaniem staje się maksymalnie krótki, co zdecydowanie wydłuża ich trwałość i minimalizuje ryzyko wystąpienia kosztownej usterki.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Olej silnikowy - jaki powinien być interwał jego wymiany?

Kluczowym elementem dla działania filtra oleju jest regulator ciśnienia. Element pojawia się w układzie zaraz przed osadnikiem i zabezpiecza go przed zniszczeniem. W jaki sposób? Gdy pompa podczas pracy silnika na wysokich obrotach wytworzy zbyt duże ciśnienie w układzie smarowania, napierający olej może uszkodzić np. papierowy wkład filtra. Pod wpływem nacisku dochodzi dosłownie do rozerwania materiału. Aby tak się nie stało, uruchamia się zawór nadciśnienia. Otwiera się i część oleju odsyła z powrotem do miski. Stamtąd smarowidło ponownie może powrócić do układu.

filtr oleju
Fot. Materiały prasowe Bosch

Wymiana filtra oleju – koszty są dosłownie symboliczne!

Eksploatacja samochodu ze zużytym filtrem oleju jest niezwykle niebezpieczna. Może doprowadzić do zniszczenia nie tylko silnika, ale również m.in. turbosprężarki. Co ile trzeba wymieniać osadnik? Średnio co 10 – 20 tysięcy kilometrów. Interwał należy zgrać z jednoczesną wymianą oleju silnikowego i pod żadnym pozorem nie należy go wydłużać. Przede wszystkim z uwagi na możliwe uszkodzenia. Nie bez znaczenie pozostaje jednak także i drugi fakt – mianowicie naprawdę śmieszny koszt zakupu filtra oleju.

Ceny zaczynają się już od niespełna 10 złotych. W przypadku samochodów popularnych dobrej jakości element można kupić już za kilkanaście złotych. Górna granica kształtuje się w okolicy mniej więcej 130 złotych. Tyle kosztuje jednak zazwyczaj filtr montowany w samochodach klasy premium pokroju Jaguara, Land Rovera czy Audi.

Wymiana filtra oleju – samemu czy w warsztacie?

Wymiana filtra oleju nie jest specjalnie skomplikowana. Kierowcy jednak rzadko decydują się na wykonanie procedury we własnym zakresie. A wpływ na to mają dwa powody. Po pierwsze wymiana osadnika jest łączona z wymianą oleju – a w przydomowym warsztacie problematyczne jest utylizowanie zużytego smarowidła. Po drugie wykonanie procedury u mechanika jest naprawdę tanie. Zatem ewentualne oszczędności okażą się marginalne.

Na czym polega wymiana filtra oleju? Na namierzeniu osadnika pod maską, jego odkręceniu przy pomocy specjalnego klucza i przykręceniu nowego. Jednocześnie pamiętać należy o trzech rzeczach. Wyczyszczeniu gniazda montażowego filtra ze wszystkich osadów, posmarowaniu uszczelki w nowym filtrze świeżym olejem silnikowy oraz nie przekraczaniu liczby obrotów podczas dokręcania osadnika.

Filtr oleju kosztuje zaledwie kilkanaście złotych. Cenę ma symboliczną, jednak znaczenie potężne. Zapchany osadnik osłabia smarowanie elementów silnika i sprawia, że podczas długofalowej eksploatacji, motor z pewnością ulegnie poważnej awarii. Czy zatem gra o tak niewielkie oszczędności jest warta świeczki? Specjaliści z rynku motoryzacyjnego nie pozostawiają żadnych wątpliwości – bez wątpienia nie! Pamiętajcie o tym podczas corocznego przeglądu olejowego.

Tagi: filtr olejuolej silnikowysilnikwymiana oleju
Kuba Brzeziński

Autor Kuba Brzeziński

Czasami racjonalista, czasami pedantyczny wielbiciel abstrakcji. Ceni wolność i niezależność. Niepoprawny miłośnik samochodów, który wierzy, że pod masą śrubek i mechanizmów kryje się dusza. Poza tym dziennikarz - motoryzacyjny oczywiście.

DODAJ KOMENTARZ