zamknij
ZESTAWIENIA

Top 5: Najlepsze silniki diesla. Z drobnymi wadami, ale godne polecenia!

REKLAMA
Fot. Materiały prasowe Volkswagen

Nawet w XXI wieku silnik diesla wcale nie musi oznaczać konstrukcji, która jest naszpikowana nowoczesną technologią i tylko czeka na moment, w którym jedną awarią zaprowadzi właściciela auta na skraj bankructwa. Współczesne motory wysokoprężne to też naprawdę trwałe jednostki. Dziś postanowiliśmy wskazać najważniejsze z nich, a więc zobaczcie listę naszych propozycji. Każdy z tych silników jeżeli będzie regularnie serwisowany, ma szansę cieszyć właściciela pojazdu długimi latami.

2,2 i-CTDi Honda – japońska jakość nadal dużo znaczy

Honda nigdy nie wierzyła w sukces diesli na tyle, aby prosić swoich inżynierów o opracowywanie tego typu jednostki. Sytuacja uległa zmianie dopiero pod koniec lat dziewięćdziesiątych. To wtedy w centrali w Tokio zapadła decyzja o budowie pierwszego w historii marki silnika wysokoprężnego. Motor ujrzał światło dzienne w roku 2003 i praktycznie z miejsca zrobił furorę. Był chętnie wybierany przez kierowców oraz zwiększył szanse w walce z rywalami na europejskiej arenie takich modeli jak Civic, Accord i CR-V.

2,2 i-CTDi, Honda, diesel hondy
Fot. Materiały prasowe Honda

Konstrukcyjnie silnik 2,2 i-CTDi jest niezwykle nowoczesny. Ma wtrysk common rail, doładowanie, koło dwumasowe i w nowszych wersjach też filtr cząstek stałych. Zaawansowane elementy nie mają jednak wpływu na jego trwałość. Przebieg na poziomie 300 tysięcy kilometrów nie robi na dieslu praktycznie żadnego wrażenia. A problemy? Najczęściej są wyłącznie dwa. Po pierwsze w modelach z początku produkcji znane są przypadki pękających kolektorów wydechowych. Po drugie z czasem zużywa się łańcuch rozrządu. Motor 2,2 i-CTDi jak do tej pory pojawił się w trzech wersjach mocy. Jednostka oferuje 140, 150 lub 180 koni mechanicznych.

modele: Honda Accord VII i VIII, Honda CR-V III i IV, Honda Civic VIII, IX

2,0 TDI CR – Niemcy wrócili do dawnej jakości!

Silnik 2,0 TDI nie kojarzy się najlepiej fanom motoryzacji. A wszystko za sprawą felernej wersji diesla z początku produkcji. Motor był serwisowym koszmarem i często już przy przebiegu na poziomie 120 tysięcy kilometrów nadawał się tylko do wymiany. Na szczęście nadeszła końcówka roku 2007, a na rynku zawitał silnik 2,0 TDI o oznaczeniu EA189. Co zmienił lifting? Po pierwsze to nie był żaden lifting. Jednostka powstała praktycznie od nowa. Po drugie zasadnicza zmiana dotyczyła technologii wtryskowej. Inżynierowie Volkswagena zrezygnowali z pompowtryskiwaczy na rzecz wtrysków common rail.

2,0 TDI, grupa volkswagena, grupa VW, volkswagen, VW
Fot. Materiały prasowe Volkswagen

Nowoczesna wersja silnika 2,0 TDI jest serwisowo idealna! Podstawowe elementy jednostki wytrzymują przebiegi oscylujące w granicy 300 tysięcy kilometrów i nie wymagają ingerencji mechanika. Problemy? Są w zasadzie dwa. Po pierwsze z czasem podczas eksploatacji głównie miejskiej może zacząć dokuczać filtr cząstek stałych. To jednak wada każdego współczesnego diesla. Po drugie to właśnie ta jednostka stała się jednym z bohaterów głośnej afery dieselgate. Tylko czy w obliczu jej trwałości warto się tym przejmować? Na rynku spotykane są różne wersje mocy motoru 2,0 TDI – 110, 140, 150, 170, 184 i 190 koni mechanicznych.

modele: Audi TT II, Audi A3 8V, Audi A4 B8, Audi Q5 8R, Seat Leon II i III, Seat Altea, Skoda Octavia II i III, Skoda Superb II i III, Skoda Yeti, Volkswagen Golf VI i VII, Volkswagen Jetta VI, Volkswagen Tiguan I i II, Volkswagen Passat B6, B7 i B8

2,0 MultiJet – włoska robota, czyli dobra robota!

Chociaż włoska technologia nie kojarzy się z trwałością, motor 2,0 MultiJet jest kolejnym z serii naprawdę godnych uwagi motorów wysokoprężnych Fiata. Powstał jako rozwinięcie silnika 1,9 MultiJet – ma o zaledwie 1 mm większy każdy z cylindrów i trafił na rynek w roku 2008. Koncern z Turynu zdecydował się na zaprezentowanie nowego diesla pod maską dość nietypowego modelu. Świat po raz pierwszy zobaczył jednostkę w Lancii Delcie. Następnie ta trafiła do całej gamy Fiatów, Alf Romeo, Jeepów czy Opli, a nawet stała się częścią Suzuki!

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Najdziwniejsze modele Ferrari
2,0 Mulijet, diesel Fiata, diesel opla, diesel jeepa, diesel alfy romeo
Fot. Materiały prasowe Jeep

Na rynku spotykanych jest kilka wariantów mocy jednostki 2,0 MultiJet. W zależności od modelu i wersji klienci mogą zdecydować się na motor dysponujący stadem 110, 120, 130, 135, 140, 160, 165, 170 lub 190 koni mechanicznych. Poza tym jest chwalony za dynamikę jazdy i wyjątkową oszczędność. Jakie są opinie o silniku? To naprawdę dopracowana jednostka napędowa. A właściwie jedyną jej bolączką może być zapchany filtr cząstek stałych. Reszta osprzętu wytrzymuje duże przebiegi.

modele – Alfa Romeo Giulietta, Alfa Romeo 159, Alfa Romeo Brera, Fiat Bravo II, Fiat Doblo II i III, Fiat Sedici, Fiat Croma II, Fiat Freemont, Lancia Delta, Opel Astra IV, Opel Zafira C, Opel Insignia I, Saab 9-5, Suzuki SX4, Jeep Renegade, Jeep Cherokee KL, Jeep Compass MP

1,4 D-4D Toyota – nowoczesność nie zabiła trwałości

Na początku nowego millenium Japończycy zaprezentowali swój pomysł na małolitrażowego diesla. To prawdopodobnie pierwszy silnik wysokoprężny na świecie, który otrzymał aluminiowy blok! A to nie jedyna jego zaleta. Pierwsze wersje były pozbawione i filtra cząstek stałych, i koła dwumasowego, podczas gdy wtryskiwacze typu common rail gwarantowały im wyjątkową kulturę pracy. Poza tym 75-konna jednostka pracująca pod maską Yarisa miała trwały łańcuch rozrządu, była zaskakująco dynamiczna oraz potrafiła spalić poza miastem mniej niż 4 litry oleju napędowego.

1,4 d-4d, 1,4 d-4d Toyota, diesel toyota
Fot. Materiały prasowe Toyota

Z czasem moc silnika wzrosła – osiągnęła 90 koni mechanicznych (88 KM w przypadku MINI). Do tego w roku 2008 motor 1,4 D-4D przeszedł modernizację. Na jej mocy otrzymał wtryskiwacze piezoelektryczne oraz został dostosowany do współpracy z filtrem cząstek stałych DPF. Wszystkie wersje miały jednak pewną cechę wspólną. Są naprawdę bezawaryjne! Japoński diesel szybko stał się flotowym hitem. Stąd dziś już wiadomo, że przebieg na poziomie 300 – 350 tysięcy kilometrów nie robi na nim większego wrażenia. Na koniec ciekawostka. Silnik jest produkowany w… polskim zakładzie w Jelczu-Laskowicach!

modele – Toyota iQ, Toyota Yaris I, II, III, Toyota Corolla E12, Toyota Auris I i II, MINI One D R50

2,0 CRDi Kia – Koreańczycy spisali się na medal

Kia i Hyundai w latach dziewięćdziesiątych zdecydowanie nie słynęli z trwałości. Gdy jednak dostrzegli ogromny potencjał w europejskiej sprzedaży, postanowili dopracować technologię budowy swoich samochodów. Jednym ze skutków większego skupienia na jakości jest chociażby diesel 2,0 CRDi z serii R. Motor trafił na rynek w roku 2009 i został wyposażony przez inżynierów w łańcuch rozrządu, wtryskiwacze piezoelektryczne common rail, turbosprężarkę ze zmienną geometrią łopatek oraz koło dwumasowe. Mimo wszystko absolutnie nie chce się psuć!

2,0 CRDi, 2,0 CRDi Kia, 2,0 CRDi Hyundai, diesel kia, diesel hyundai
Fot. Materiały prasowe Kia

W ASO doskonale znane są przypadki modeli Sportage czy Tucson, które do tej pory pokonały 350 tysięcy kilometrów bez większych awarii. Zastrzeżenia? Po drodze – w okolicy przebiegu na poziomie poniżej 100 tysięcy kilometrów – wymiany mogło podlegać jedynie koło pasowe na wale korbowym. 2-litrowy diesel zbudowany przez Kię i Hyundaia występuje w wersji o mocy 136 lub 185 koni mechanicznych. Moment obrotowy mocniejszego wariantu to aż 400 Nm. Taka wartość gwarantuje dieslowi wystarczającą krzepę podczas jazdy.

modele – Hyundai Tucson II i III, Hyundai Santa Fe III, Kia Sportage III i IV, Kia Optima IV, Kia Sorento III

Tagi: Dieselnajlepsze diesleSilnik DieslaSilnik wysokoprężny
Kuba Brzeziński

Autor Kuba Brzeziński

Czasami racjonalista, czasami pedantyczny wielbiciel abstrakcji. Ceni wolność i niezależność. Niepoprawny miłośnik samochodów, który wierzy, że pod masą śrubek i mechanizmów kryje się dusza. Poza tym dziennikarz - motoryzacyjny oczywiście.

1 KOMENTARZt

  1. Mam tivoli 1.6 w dieselku i też nie narzekam. Dobry, ekonomiczny silnik. Nie wyobrażam sobie, żebym miał sie teraz na benzyniaka przesiąść

DODAJ KOMENTARZ